Pracuję w niedużej agencji reklamowej. Zajmujemy się głównie produkcją banerów, wizytówek i ulotek. Od jakiegoś czasu w naszej ofercie jest również projektowanie i prowadzenie stron internetowych i profili na Facebooku. Dzięki temu mamy coraz większe grono klientów. Nasza siedziba mieści się w centrum dużego miasta.
Ciekawe pomysły na imprezę firmową
W pracy gonią nas terminy, jest więc nieco stresu. Na szczęście szefowa co jakiś czas organizuje firmowe wyjazdy na imprezy, żeby rozładować atmosferę. Korzysta z usług firmy, która organizuje imprezy firmowe. Zawsze dzieje się na nich coś ciekawego. Tym razem wszyscy pojechaliśmy na wieś do gospodarstwa agroturystycznego. Trudno w to uwierzyć, ale niektórzy, mieszkający całe życie w mieście, nigdy nie widzieli na żywo świni. Podczas wyjazdu nauczono nas doić krowy. Była przy tym masa zabawy. Codziennie również chodziliśmy do kurnika po świeże jajka. Jajecznica z boczkiem była zawsze na śniadanie. W gospodarstwie były kury, krowy, świnie, gęsi i mnóstwo kotów. Sobotni wieczór spędziliśmy przy ognisku piekąc kiełbaski wyrabiane w gospodarstwie. Spróbowaliśmy również nalewki sosnowej, która była specjalnością żony gospodarza. Wyjazd trwał od piątku do niedzieli. Każdy z nas dostał do domu dwadzieścia wiejskich jaj i kiełbasy zrobione przez gospodarza. Gospodarstwo znajdowało się na Podlasiu. Wokół był las. Pomogło mi to się wyciszyć i odprężyć. Do pracy wróciłam z nowymi siłami.
Bardzo dobrze się bawiłam. Jestem pewna, że wyjazd na długo zostanie w mojej pamięci. Kiedy byłam dzieckiem często odwiedzałam babcię na wsi. Podczas wyjazdu wróciło wiele wspomnień. Cieszę się, że mogłam spędzić chociaż weekend poza dużym miastem i pooddychać świeżym powietrzem. Przygotowane atrakcje również mi się podobały.